71 328 83 85 (całą dobę)

723 03 03 03 (całą dobę)

Jak starożytni Grecy wspominali zmarłych?

Jednym z ważniejszych obszarów w ramach każdej cywilizacji i kultury są sprawy związane ze śmiercią oraz tym, jakie ma ona znaczenie. Już pierwsze ślady bytowania neandertalczyków pokazują wagę przykładaną przez nich do pochówku i towarzyszących mu obrzędów. Swoje rytuały tworzyły także wszystkie grupy, plemiona czy społeczności powstające na przestrzeni wieków. Wiele współczesnych obyczajów pogrzebowych ma charakter zbliżony do ceremonii odbywających się w przeszłości. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że pogrzeby starożytnych ludów np. antycznych Greków mają wiele wspólnego z tym, jak pochówek jest organizowany dziś w ramach klasycznego składania ciała do grobu ziemnego czy kremacji. We Wrocławiu organizacją pogrzebów na najwyższym poziomie zajmuje się Dom Pogrzebowy Anubis. Przekonajmy się, jak takie uroczystości wyglądały przed wiekami.

Jak Grecy postrzegali śmierć?

Dla starożytnych Greków śmierć była przejściem do innego świata nazywanego Hadesem. Było to królestwo podziemne, a zmarły, żeby do niego dotrzeć, musiał przekroczyć rzekę Styks. By móc to uczynić należało opłacić przewoźnika – Charona. Opuszczenie krainy podziemi było niemożliwe, ponieważ wyjścia strzegł trzygłowy pies – Cerber. Bogiem świata zmarłych był Hades, od którego imienia wzięła się jego nazwa.

Jak wyglądał pogrzeb w starożytnej Grecji?

Obrzędy pogrzebowe w starożytnej Grecji przebiegały w trzech etapach. Pierwszym z nich było prothesis, które polegało na wystawieniu ciała zmarłego na widok publiczny. Zwłoki przykrywano wówczas całunem, pozostawiają odkrytą głowę i układano na wysokim łożu, ustawiając wokół drogocenne przedmioty. Na głowę wkładano mirtowy wieniec, a na oczach kładziono monety. Kolejnym krokiem była ekphoia, tj. wyprowadzenie ciała z domu i pogrzebanie go na cmentarzu. Rytuał ten obywał się przed świtem, a ciało wkładano do drewnianej, glinianej lub marmurowej trumny i składano w usypywanym grobie. W niektórych okresach ciała były też palone. Ostatnią część stanowił perideipnon, czyli uczta żałobna.